sobota, 11 sierpnia 2012

China Glaze - Desert Sun /On Safari Collection/



Kolejnym lakierem jest Desert Sun.

Brzyydaaal. A ja takie brzydale bardzo lubie ;)

Jest to kolor brudnawej pomarańczy. No z odrobinką brązu.

Podobnie jak poprzednik kryje przy 1 warstwie, ale na zdjęciach są 2 ;)


Ciekawostka: Desert z angielskiego to po prostu pustynia. Czyli kolor lakieru to dla piarowców z China Glaze odcień słońca na pustyni. Nie mogę skomentować, gdyż na pustyni nigdy jeszcze nie byłam. No chyba, że liczą się ruchome piaski w Łebie. Liczą się? ;)

Teraz zmykam do kina ;)
Wybraliśmy Prometeusza, bardzo chciałam zobaczyć ten film na dużym ekranie.
O ile komedie romantyczne czy dramaty można puścić sobie w domu, film z takimi efektami specjalnymi koniecznie trzeba zobaczyć na sali kinowej.

Widzieliście już Prometeusza? ;) Co myślicie?







12 komentarzy:

  1. świetny kolor, podoba mi się. a Prometeusza naprawdę warto zobaczyć w kinie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. swietny kolor! Ostatnio kazdy kolor pomaranczy podbija me serce! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. całkiem ładna ta pomarańcza, taka inna, przybrudzona

    Prometeusza oglądałam w 3D i polecam, warto! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ale cudeńko :> uwielbiam Chinki

    OdpowiedzUsuń
  5. Uroczy kolor, bardzo mi się podoba!

    OdpowiedzUsuń
  6. Aaa tam brzydal, mnie też się podoba :)) Dla mnie to jest taki wielbłądzi kolor ;p nie wiem skąd mi to przyszło, ale to moje pierwsze skojarzenie.
    Ja miałam iść na Prometeusza, ale wybrałam... Madagaskar 4 ;p Dużo straciłam?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Epoka lodowcowa 4, co ja gadam! Już trzeci raz mylę te bajki ;p

      Usuń
  7. Brzydal? Ten kolor jest cudowny!

    OdpowiedzUsuń
  8. ej ej ten kolor jest super!;]

    OdpowiedzUsuń