wtorek, 31 stycznia 2012

NOAD: Essie - Coat Azure


Heey ;)
Jak większość z Was wytypowalo, smerf to także mój faworyt! :)
I to on pierwszy trafil na moje pazurki.
To piękny, czysty niebieski kolor ze blekitno=srebrnym shimmerem. Na zdjęciu 2 warstwy, bez topu. <3
Mój pierwszy PRAWDZIWY niebieski kolor, bez żadnych innych tonów. Tak, jestem zakochana. Wy jeszcze nie?! No to popatrzcie:


Hii :)
As most of you wrote, smurf is also my favorite! ;)
And he first goes to my nails.
Its a beautifull, clear and pure blue with sky blue-silver shimmer. 2 coats, no top. <3
Its my first SO TRUE BLUE nails polish, without any other tones. Yes, it is true.. Im in love.
You still not? Just look at this pics:


poniedziałek, 30 stycznia 2012

Haul: ESSIE !



Cześć dziewczynki :)
Dziś szybki wpis. Nie śledziłam strony Pataal na fb, bo miałam z nimi jedną nieprzyjemną przygodę. Jednak po obejżeniu filmiku TheOleski, w którym pokazywała lakiery Essie z tej własnie strony nie mogłam ich nie kupić. Kosztowały 12zł sztuka!!
Kupilam 4 kolorki:
(POLECAM POWIĘKSZYĆ FOTKI KLIKAJAC NA NIE :)


Hi girls ;)
I have a quick haul for you. I bought some Essie nail polishes from polish webshop for only 4$!! Crazy right? ;)
I bought 4 colors:


COAT AZURE
Smerfny neimieski z błękino srebrnym szimerkiem <3
Smurfs blue with sky blue/silver shimmer <3



SAND TROPEZ
Mleczny, brązowy, kremowy nude. piękny i klasyczny :)
Milky, brown, creamy nude. Beautyfull and clasy ;)





FRANCH AFFAIR
Mleczny, kremowy różowy, bardzo w stylu Barbie ;p
Milky, creamy pink, really Barbie style ;p



CUTE IS CUTE
Mleczny liliowy fiolecik. Też kremowy. Śliczny!!
Milky lilac/violet color. Also with cream finish. Soo pretty!!


Wszystkie szalenie mi się podobaja, jestem przeszczęśliwa, że je mam ;) Uwielbiam takie kremowe, wiosenne kolory ;) Będe je nosić uparcie, pomimo mrozów! ;)
Który pierwszy na pazurki? ;)

Im in love with them all, and im sooo happy i have them ;) I love polishes creamy like them, so spring colors :) I will wear them now, and its not important that we are in the middle of the winter hire ;)
So which one first :)

sobota, 28 stycznia 2012

Giveaway winers! Zwycięzcy rozdania! - no w końcu ;)

Witam kochane,
przepraszam Was STO TYSIĘCY razy!!
Za to, że to tak długo trwało, ale byłam chora, teraz mam sesję... Eh szkoda gadać.
A zliczenie głosów z prawie 400 komentarzy dało mi liste ponad 2 tysiecy pozycji ;)
Losowałam przez stronkę random.org.
Oto zwyciescy:

Hi!
Im sooo thousand MILION TIMES SORRY that im so late with the winners, i have so many things in my head right now...
And to chceck amoust 400 commets, made a list with 2 thousand entries takes a loot of time ;)
I pick the winners with random.org help.
Hire are the winners:






Zwycieców proszę o kontakt na maila: marta.radcliffe@vp.pl w terminie do 7 dni ;)
Dziękuje Wam wszystkim za oczekiwanie, za komentarze, odwiedziny.
Mam tyyyle na glowie, wiec nastepne rozdanie bedzie za jakis czas po sesji, po tym calym zamieszaniu ;)
Nie chcialabym zeby ta sytuacja sie powtórzyla.
Kocham Was i dziękuje!!

Thanks again for your time, for commets, for reading me.
I have soo many thinks to do right now, so next giveaway will be after that all mess in my life ;)
I dont want you to wait soo long time again.
Love you all and thanks!!!

środa, 25 stycznia 2012

Haul: ORLY nail lacquer - lakiery - Holiday Soriee SET


Cześć kochani,
dziś chciałam Wam pokazać zestaw 3 przepięknych lakierów jaki zdobyłam już jakiś czas temu, mianowicie - ORLY HOLIDAY GIFT SET.
Lakiery pochodzą z kolekcji Holiday Soriee, która ukazała się z okazji świąt (jak zwykle jestem spóżniona ze wszystkim...)

Hi!
Today i want to show you set of 3 beautiful polishes from ORLY HOLIDAY GIFT SET that i got few weeks ago.
This polishes are from Christmas 2011 Holiday Soriee collection. (im [as always] late with everything... ;)


W zestawie otrzymujemy 3 pełnowymiarowe lakiery, po 18 mililitrów każdy. To chyba rekordowa ilość w buteleczce, nie sądze żeby którakolwiek z firm robiła większe pojemności ;)

In this set we got 3 full size, 18ml (.6Oz) nail polishes. Its the biggest polishes you can bay from any brand i think!! ;)

Lakiery zamknęte są w klasyczne buteleczki z gumowymi zakrętkami w wypustki (GRIPPER CAP™), dzięki kótym nigdy nie będziemy miały problemu, żeby je odkręcić, oraz, że lakier długo zachowa świeczość ;)
Wszystkie zjęcia niestety zrobiłam w sztucznym świetle, malowane na szybkiego, ale na pewno wszystko zobaczycie w osobnych notkach ;)

Pierwszy lakier to INGENUE.



Lacquers comes in really classy glass bottles with a gum top (GRIPPER CAP™), so you can always open them with any problems, and, same time, your polishes will be fresh for a really long time :)
unfortunately i took the pictures in fake light, and i painted them very quickly, but, for sure, you will see them in day light in other sepret notes ;)

Fist of them is INGENUE.

Bardzo trudno określić ten kolor, jest to multichromowy lakier, delikatnie foliowy, który czasem jest złoty, czasem różówy, można w nim dostrzec odrobine fioletu lub brazu w zależności od światła. O niebo lepiej wygląda w świetle dziennym, niestety, ostatnio trudno mi znaleść czas gdy jest jasno. Jest przepiękny, mój ulubiony z tego trio ;) Aplikacja, jak zawsze z Orly, przyjemna i łatwa,, trzeba 2.3 warstw do pełnego krycia. Od góry: 1,2, 3 warstwy.
Zamienniki: Opi Rally Pretty i Zoya Faye


Its really hard to say what colors this polishes is. Have a multichrome finish, little on the foil side, somethimes is gold, sometimes pink, you can also see a little of purple or brown in it, dependet on lights. OMG it look soo much better in daily light! My favorite from this set! Its opaque in 2/3 coats. Aplication, like always with Orly, super easy. From up: 1,2, 3 layers, fake light.
Dupes:OPI Rally Pretty Pink and Zoya Faye



Następny to ANDROGYNIE
Next one is ANDROGYNIE


To kremowy czarny jelly z mnóstwem różnokolorowych hologramów oraz srebrnym i złotym brokatem, w buteleczne naprawde wywarł na mnie wrażenie, niestety na paznokciach czerń jest bardzo transparentna to w dodatku troche przesłania blask brokatu. Dlatego, jest to mój najmniej ulubiony z tej trójki, mam nadzieje, że po porządnym wymalowaniu, nie tylko swatchowaniu, nabierze blasku ;)
Nie znam i nie znalazłam odpowiedników.

Its a cream black with a lot of multicolor holograms and gold and silver glitter. In a bottle its look really amazing, but on the nail not that well. It dont have a good pigmentation, and the black cover shine of the glitter. I hope, that after a good manicure, not only like hire, for swatches, it will come out with a beautifull shine, but we will see... From top: 1,2,3 layers, fake light.
For me - no dupes ;)


Ostatnio z tójeczki to MA CHERIE
Last one is MA CHERIE


I tutaj nie ma co za dużo opisywać, po prostu piękna, krwista, klasyczna kremowa, żelkowa, wiśniowa czerwień, taka jaką każda kobieta powinna posiadać. Pięknie kryje już przy pierwszej warstwie, ja dodałam na 2 zdjęciu kolejną, pięknie się błyszczy. Formyła bez zarzutu ;)
Chyba nie musze wymieniać odpowiedników dla tego lakieru, chyba każda marka w asortymencie ma taką czerwień, fakt jakość nie ta ;)

And hire, there is nothing to say. Its just a beautiful, classic, bloody, cherry, creamy jelly red, that every women should have in her collection. Nothing more to say. You need just one lay, but i add secound (2. pic). HAve a amazing shine and the formula is good. ;)
I think you dont need me to write dupers hire, every single brand have red like that, but only that one will stay on your nails for the rest of your life ;)


Jak już wspomnialam, recenzje każdego ukażą się w oddzielnych notkach, więcej zdjęć w różnych światłach ;)
O trwałość akurat się nie obawiam, Orly to jedna z moich ulubionych marek, lakiery są nie do zdarcia ;)
Recenzja ogólna lakierów Orly tez się wkrótce pojawi, pokaze wam na zdjęciach dzien po dniu jak dlugo się trzymają ;)
Dziękuje za uwage kochane ;*


As i said, i will do review of each of them separated in other, single posts and in other lights ;)
Orly is one of my best nail polish brand. They stay on your nails for ever! ;)
I will do a Orly polishes review soon, i want to show you day by day how long they can stay on nails ;)
Thanks for your time, lov u ;*

poniedziałek, 23 stycznia 2012

JOKO CIENIE BEZ PARABENÓW - DUO nr211


Heyaa :)
Dzień drugi z JOKO :) Dziś chciałam powiedzieć Wam kilka słów o kolejnej paletce 2 cieni JOKO z serii bez parabenowej, numer 211, połączenie fioletu z chłodnym, jasnym brzoskwiniowym odcieniem.

Paletka zamknięta jest w klasyczne, dość cieżkie srerbne opakowanie.
Tutaj plus dla firmy Joko, poniewaź napisy nie ścierają się, paletka jest odporna na zarysowania, a zamknięcie paletki jest bardzo solidne, na pewno samo się nie otworzy.



Wewnątrz paletka jest zlota, niestety wszystkie paluszki zostawiają ślady.
Mamy duze lusterko, 2 cienie, i niewyjasnione duze miejsce na mały aplikatorek, którego miłośniczki pędzli nie używają ;)
Całość wygląda bardzo elegancko i klasycznie.
Zestaw kolorystyczny 21 to chłodne zestawienie fioletu i różowego rozświetlacz.
Cienie mają bardzo kremową konsystencję. Umieściłabym je na półmetku między suchymi Inglotami, a woskowymi KOBO.



Po stronie lewej mamy jasny brzoskwiniowy cien o chłodnych tonach. Kolor jest perłowy, jak wszystkie z serii. Jest tak jasny, że bez problemu może słóżyć jako rozświetlacz. Pigmentacja cienia - bez zarzutu.


Po prawej mamy bardzo zimny, perłowy fiolet z niebieskimi, widocznymi tonami. Ten cień z kolei jest mniej napigmentowany w porównaniu do ciemnego brązu z palety nr 209, ale kolor możemy budować, rpzez co mozemy spokojnie wykonturować sobie oko. Na ręce swatche bez żadnej bazy, na suchą ręke.




Cienie mają dość dobrą pigmentację. Dobrze rozcierają się na oku i przy tym nie zanikają.
Łączyłam je z wieloma cieniami innych firm - inglot, urban decay, kobo - z każdymi współpracują bez problemu.

Na każdej bazie jakiej używam (urban decay, kobo) trzymają się świetnie.
Bez bazy? Hmm... Ja mam bardzo tłuste powieku więc nie moge tu być wyrocznia, ale myśle, że te 3-4 godziny jak na moich powiekach to całkiem dobry wynik.


Za takie duo musimy zapłacić 23zł. Sama nie wiem czy to dużo czy mało, zależy od zawartości portwela.
Ja bardzo sobie to duo chwale, bo jest idealnym połączeniem do kosmetyczki, którą zawsze nosze przy sobie - rozświetli i wykonturuje oko.

Cienie mają po 3gramy każdy. Są ważne do czerwca 2014 roku.

Jak deklaruje producent, nie posiadają parabenów, co jest dużym plusem, jednak (dla mnie) brak parabenów jest oznaką istneinia w składzie czegoś innego ;) Dlatego nie sugerowałabym się tym przy zakupie cieni.

Wklejam wkład dla zainteresowanych:



Dziékuje wszystkim za odwiedziny i uwage ;*


Firmie Joko dziekuje za udostepnienie paletki, co nie wplywa w zaden sposob na moja ocene, obiecuje ;)

niedziela, 22 stycznia 2012

JOKO CIENIE BEZ PARABENÓW - DUO nr209


Cześć dziewczyny
Dziś chciałam powiedzieć Wam kilka słów o paletce 2 cieni JOKO z serii bez parabenowej.
Posiadam 2 paletki, druga z fioletem, to 211, ale dziś będe mówić o nr 209, czyli zestawieniu brązu z beżem.


Paletka zamknięta jest w klasyczne, dość cieżkie srerbne opakowanie.
Tutaj plus dla firmy Joko, poniewaź napisy nie ścierają się, paletka jest odporna na zarysowania, a zamknięcie paletki jest bardzo solidne, na pewno samo się nie otworzy.


Wewnątrz paletka jest zlota, niestety wszystkie paluszki zostawiają ślady.
Mamy duze lusterko, 2 cienie, i niewyjasnione duze miejsce na mały aplikatorek, którego miłośniczki pędzli nie używają ;)
Całość wygląda bardzo elegancko i klasycznie.
Zestaw kolorystyczny 209 to chyba najpopularniejszy z seri, braz plus rozświetlacz, którymi z powodzeniem mozna zrobic/poprawić dzienny makijaż.
Cienie mają bardzo kremową konsystencję. Umieściłabym je na półmetku między suchymi Inglotami, a woskowymi KOBO.


Po lewej stronie mamy jasny beżowy perłowy cień. Nałożony delikatnie może zastąpić z powodzeniem rozświetlacz. W opakowaniu wygląda na dość chłodny kolor, roztarty na skórze jest ciepłym beżem.


Po prawej stronie znajduje się dość ciemny, czekoladowy brąz. Równierz o wykończeniu perłowym. Kolor nie jest tak ciemny jak się zapowiada, po roztarciu staje się ciepłym karmelowym odcieniem, idealnym do dziennego makijażu.



Cienie mają dość dobrą pigmentację. Dobrze rozcierają się na oku i przy tym nie zanikają.
Łączyłam je z wieloma cieniami innych firm - inglot, urban decay, kobo - z każdymi współpracują bez problemu.

Na każdej bazie jakiej używam (urban decay, kobo) trzymają się świetnie.
Bez bazy? Hmm... Ja mam bardzo tłuste powieku więc nie moge tu być wyrocznia, ale myśle, że te 3-4 godziny jak na moich powiekach to całkiem dobry wynik.


Za takie duo musimy zapłacić 23zł. Sama nie wiem czy to dużo czy mało, zależy od zawartości portwela.
Ja bardzo sobie to duo chwale, bo jest idealnym połączeniem do kosmetyczki, którą zawsze nosze przy sobie - rozświetli i wykonturuje oko.

Cienie mają po 3gramy każdy. Są ważne do czerwca 2014 roku.

Jak deklaruje producent, nie posiadają parabenów, co jest dużym plusem, jednak (dla mnie) brak parabenów jest oznaką istneinia w składzie czegoś innego ;) Dlatego nie sugerowałabym się tym przy zakupie cieni.

Wklejam wkład dla zainteresowanych:



Chciałam też wspomnieć, że firma JOKO weszła na rynek z nową bazą bezparabenową pod cienie do oczu, której jestem bardzo ciekawa! Ma bardzo ładny słoiczek i z tego co czytałam to kremową konsystencję :)




Dziękuje firmie Joko za udostępnienie kosmetyków. Nie zmienia to jednak faktu, że recenzja jest szczera ;)