środa, 3 sierpnia 2011

Pędzle Sigma po 2 latach używania - recenzja

Cześć!

Dziś chciałam napisać coś o pędzlach firmy Sigma.

Wiele osób po kilkumiesięcznym użytkowaniu wyraża swoje -dość niepochlebne- opinie.

Ja swoje pędzle kupiłam prawie 2 lata temu, więc myślę, ze mogę o nich powiedzieć dziś bardzo dużo.

Swoją przygodę z pędzlami zaczęłam właśnie od tych pędzli, nie zamawiałam żadnych zestawów typu "22 z allegro", odkładałam pieniądze i zamówiłam komplet od Sigmy.

I chodź przez moje ręce przewineło się do tej pory wiele, wiele marek, tych pędzli używam chętnie do dziś.

Zestaw składał się z pędzla do purdu, rózu/bronzera, korektora, duo fibera i kompletu różnych pędzli do oczu.

Przyznaje - chyba 2 mi się gdzieś, niestety, zawieruszyły :(

Pędzle mają stare oznaczenie - odpowiednie do pędzli z Mac, teraz się one zmieniły na nazwy własne, ale nie wiem które są które, więc będe używać starej numeracji. O każdym pędzle będe pisała pod jego zdjęciam ;)


SS209 - oznaczony jako pędzelek do ust, można go uzywać także do eyelinera. Bardzo elastyczne włosie. Jako pędzelek do ust bardzo precyzyjny, równomiernie rozprowadza produkt, jako pędzelek do eyelinera też radzi sobie całkiem, całkiem, czubkiem mozna stworzyć bardzo cieniutką linię, używając go bokiem (jak przetłumaczyć z ang. body of the brush? ciałko pędzla? ;) stworzymy grubsze linie, nie szarpie, linie są ostre, łatwo się go czyści i zachowuje swój spiczasny kształt. Nie zgubuł ani jednego włoska, nie stracił nic na jakości.

SS275 - pędzel skośny do cieni, mój ulubiony skośny pędzel jaki posiadam. Jest naładowany włosiem po brzegi, niesamowicie miękkim, a co najważniejsze super rozciera cienie ponad załamaniem przy użyciu rozświetlacza. Naprawde puszysty i przyjemny pędzek. Zgubił może kilka włosków na początku, teraz nic się z nim nie dzieje.

SS219 - pędzelek ołówkowy, malutku, niezwykle prezycyjny, włosie dość miękkie. Do precyzyjnych makijaży, podkreślenia załamania, czy też dolnej powieki. Nie zauważyłam by gubił włosie. Zachowuje kształt, jedyne trudności przy pracy z tym pędzlem zachodzą przy jego myciu - trudno doprać go do początkowego, białego koloru włosia.

SS239 - pędzel języczkowy do cieni. Tutaj nie ma się chyba, co rozwodzić. Najzwyklejszy pędzelek. Fakt, niezwykle puszysty i doprze transportuje cienie na powiekę, ale dalej to tylko pędzelek do cieni. Nie zgubił wielu włosków, równo przycięty, nie odkształca się.

SS266 - pędzelek do eyelinera i do podkreślania brwii, do tego pierwszego, jak dla mnie, niestety się nie nadaje, jest za gruby i miękki, nie da się nim zrobić cieniutkiej i ostrej lini. Natomiast do brwii sprawdza się bardzo dobrze, odpowiednio elastyczny i wyprofilowany. Ale chyba nie jest trudno znaleść odpowiedni pędzel do brwii, więc to na pewno nie jest must have.

SS217 - gratis do zakupów. Mój ukochany typ pędzla, w wypadku Sigmy - super jakości. Najlepszy pędzel do rozcierania jaki mialam. Ten pędzel też trudno doprać, ale, jak widać, jak się chce to można :). Nie traci kształtu, po umyciu przez kilka uzyć bardzo mięciutku, potem twardnieje, po kolejnym umyciu znów miękki, więc lubi jak się o niego dba ;)

SS168 - pędzel do różu i bronzera, używam do różu. Moim zdaniem nie zmienił swojej objętości, ani nie stracił miękkości, co wielu uzytkowników zarzuca tym pędzlą. Fakt po jakimś czasie od mycia twardnieje, ale to oczywiste, włosie jest naturalne i się brudzi. Po umyciu odzyskuje dawne właściwości. Nie jest towyjątkowy pędzel, ale sprawdza się dobrze.

SS150- pędzel do pudru. To też bardzo atakowany pędzel. Co mu się zarzuca? Utratę miękkości i drapanie. Fakt, jeśli nie umyje go przez 2 tygodnie - zaczyna drapać, ale jest z włosia naturalnego, nasze włosy też twardnieją, jeśli ich nei umyjemy przez 2 tygodnie. Ale przez ponad tydzień po umyciu jest SUPER miękki, nie wiem, może ja źle myje te pędzle, że są takie miękkie ;) Stracił na początku kilka włosków, do teraz zdarza mu się to od czasu do czasu.

SS194- pędzel do korektowa. Nie ma co pisac ;) Zwykły, elastyczny, jak każdy inny. Sprawdza się dobrze, ale to nic ponad przeciętną.

SS224 - kolejny atakowany ;) Jak widać mój nie podwoił swojej objętości. Po każdym myciu zachowuje swój kształt. Ale nie myty przez 2-3 tygodnie z pewnością by się "rozciapierzył" od tego pocierania ;) Jest bardzo mięciutki, do klasycznego rozcierania się przez to nie sprawdzi, ale lubie wyciągać ciemniejszy cień jaśniejszym w górę, właśnie przy jego użyciu.


SS187 - duo fiber. Niemam porównania z innymi pędzlami, bo nie lubie tego typu pędzli. Do podkładu ma za miękkie włosie, używam go więc do różu gry używam kolorów z którymi łatwo przesadzić. Daje delikatną mgiełkę koloru. Do tego się sprawdza, ale nie to miało być jego rolą ;)




Podsumowując:

Bardzo lubie te pędzle.

Wiem, że wiele osób twierdzi, ze włosie twardnieje, a objętość się podwaja. Ja tego nie zauważylam, ale naprawde dbam o te pędzle. Mam do nich sentyment.

Uwazam, że są bardzo dobrej jakości przy takiej cenie i warto się im przyjżeć. Tym bardziej, że Sigma wprowadziła ogrom nowych pędzli, które bardzo bym chciała mieć... Ale za co... ;)

Recenzja jest szczera - pędzle kupiłam sama, a firma Sigma nie wie o moim istnieniu ;)

8 komentarzy:

  1. Twój post mi przypomniał, że powinnam zainwestować w jakieś dobre pędzle. Ja mam niewiele pędzelków i są to tanie drogeryjne pędzelki, które gubią włosie i nie są zbyt miękkie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi po przeczytaniu posta nasuwa się myśl - "jak się dba tak się ma"
    Pędzle potrzebują pielęgnacji i wtedy najprawdopodobniej posłużą nam długo. A jak ktoś nie czyści, a jak już myje to trze i szarpie, zostawia na wierzchu aby zbierały kurz to nie dziwota że pędzle się niszczą :)
    Ps. ja mam kilka białych z maestro i zawsze akurat użyję ich do ciemnych kolorów i potem też ciężko mi doprać ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. gdzie kupiłaś te pędzle?

    OdpowiedzUsuń
  4. Nana, polecam Sigmę, ale myślę że Maestro do oczu a Hakuro do twarzy też się sprawdzą ;) I to nasze Polskie :)

    Kasia ma rację :) O pędzelki trzeba dbać i nic nie będzie drapać:)

    Daria zamówiłam na ich stronie www, przesyłka z usa, szły ok 2 tygodni. Można dostać czasami na allegro ale 2x drożej ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. racja racja, jesli sie dba o tego typu rzeczy to zdecydowanie dluzej nam posluza. Ja moje dotychczasowe zakupy pedzlowe z sigma - ubostwiam! Super miekkie, super dzialajace, wlosie gubia umiarkowanie. Nie ma co narzekac za taka cene :)

    OdpowiedzUsuń
  6. super pędzle;] cieszę się,iż napisałaś mi o konkursie,dzięki temu mogę obserwować Twój blog:) Zazdroszczę Ci tych pędzli;p

    OdpowiedzUsuń
  7. Również używam pędzli Sigma i jestem z bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń