FLOSLEK KREM NORMALIZUJĄCY seria: NATURALNE PIĘKNO

Cześć kochani,
dziś chciałam Wam przedstawić produkt z firmy FLOSLEK.
Kiedyś myślałam, że ta firma to tylko żele pod oczy.
Ale tak naprawde to prawdziwy OGROM wszelkiej maści produktów ;)
Opowiem Wam o kremie normalizującym z serii Naturalne Piękno ;)

Kremów z serii Naturalne Piękno - Nawilżanie można używać zarówno na dzień, jak i na noc.
Kremu normalizującego używałam zawsze rano pod makijaż, na noc używałam innego kremu z tej serii, ale o tym innym razem ;)
Używałam go codziennie, niecałe 2 miesiące, na dzień dzisiejszy w słoiczku zostało ok 1/3, 1/4 kremu.

Krem zamknięty jest w bardzo ładne pudełko - trzeba przyznać grafika przyciąga wzrok, zwłaszcza piękny kwiat na spodzie opakowania.
To co jest w pudełku już tak nie zaskakuje, zwykły słoiczek z zieloną nakrętką, ot nic nadzwyczajnego. Tutaj Floslek mógłby się troche bardziej postarać. No ale!
W końcu chodzi o to jaki produkt jest wśrodku a nie w co jest opakowany.

Podstawowe informacje:
- pojemność: 50ml, czyli standardzik,
- od odtwarcie ważny przez 12 miesięcy, spokojniezdążymy go zużyć,
- nie testowany na zwierzątkach - duży PLUS,
- cena: do 15zł - atrakcyjna.

Zapach i konsystencja:
- krem ma bardzo delikaty i przyjemny kwiatowy zapach, zapewne właśnie lilli wodnej, ale głowy sobie uciąćnie dam, bo w zapachach neijestem zbyt dobra,
- konsystencja jest bardzo lekka, krem sprawia wrażenie troche rzadkiej, zimnej galaretki, nie jest tłusty.

Co nam obiecuje producent?
Krem normalizujący regularnie stosowany powinien:
-matowić i rozświetlać delikatnie skóre,
-ściągać nadmierne rozszerzone pory,
-łagodzić podrażnienia i uspokajać skórę,
-utrwalać makijaż,
-bardzo szybko się wchłaniać.


Wszystko to robić ma dzięki swoim składnikom aktywnym, czyli:
- wyciąg z drożdży - oczyszcza, matuje, łagodzi,
- wyciąg z liliiwodnej - łagodzi, chłodzi, chroni skórę,
- wyciąg z rumianku - działą kojąco.



Czy krem spełnia obietnice producenta?
- matowi - TAK, ale! - moja skóra błyszczy się BARDZO DELIKATNIE na środku czoła, rzeczywiście po użyciu tego kremu błysk znika, nie wiem jak by to wyglądało w przypadku sery tłustej,
- rozświetla? - TAK -skóra na pewno wygląda po jego nałożeniu korzystniej, wygląda na wypoczętą, promienną, wyspaną - więc można powiedzieć,że jak najbardziej ;)
- ściąga pory - NIE - nie zauważyłam takiego działania tego kremu, a z porami, niestety, mam problem,
- łagodzi i uspokaja - zdecydowanie TAK - wszelkie podrażnienia, zaczerwienienia znikają jak ręką odjął. Skóra zmęczona i napięta zdecydowanie odżywa, delikatnie uczucie chłodu łagodzi, skóra ma odpowiednie napięcie i jest bardzo przyjemna w dotyku,
-utrwala makijaż - NIE WIEM - na tym kremie mój makijaż trwał cały dzień, ale dzieje się tak i bez kremu i na innych kremach, na wielki plus natomiast, że nic się na nim nie roluje, podkład super się rozprowadza,
- szybko się wchłania - TAK - krem nie jest bardzo tłusty, spokojnie minutkę po nałożeniu, oczywiście odpowiedniej warstwy,można spokojnie robić makijaż.

Moje odczucia:
Krem bardzo mi się spodobał.
Jestem zadowolona, bo żadko trafiam na krem odpowiedni do mojego typu cery.
Jest idealny na rano. Skóra odżywa. Nawilżenie jest średnie, ale wystarczające, żeby nie czuć w ciągu dnia napięcia, ani w drugą strone, nie świecić się po godzinie.
Myślę, że to bardzo dobry krem dla skóry suchej z problemami, a taki trudno znaleść. Wszędzie albo nawilżający dla suchej, albo ogarniający krosty - dla tłustej i mieszanej.
Najbardziej podoba mi się uczucie jakie pozostawia ten krem. Skóra robi się gładka, nie tłusta, sprawia wrażenie wypoczętej, spokojnie można nakładać na niego makijaż.
Nie jest to napewno krem który działa z cerą cuda, ale jako codzienny krem na rano zupełnie mi wystarcza.
Bogate w cuda kremy zostawiam na noc ;)


Skład dla zainteresowanych:

Pozdrawiam Cieplutko,
Malika


<3