wtorek, 22 listopada 2011

Benefit Hoola bronzer - review/recenzja

Chyba umrę...
W moim mieście w końcu jest Sephora!!
Taaa... Mamy nowe centrum handlowe, nigdy wczesniej nie bylo Sephory.
Kiedy tam weszłam, pierwsze co zobaczyłam , to była ONA, nie poszlam już dalej, a w środku spędzilam 2 godziny ;)
Widziałam OGROM kosmetyków których nigdzie wcześniej w Polsce nie widziałam, dziękuje Bogu, ze nie miałam więcej pieniędzy przy sobie.
I tak wydałam wszystko co miałam!! ;)
Kupiłam 2 rzeczy, a pierwszą z nich jest bronzer Hoola z Benefit, w którym już zdążyłam się zakochać.

Bronzer zapakowany jest w mały kartonik, bardzo mi się podoba, słodziutki :)
W środku znajduje się lusterko i pędzelek.


***
I will die...
There is a Sephora in my town!
Yeah, its a new shopping center, and we never had Sephora before.
Soo when i went there and i saw it, i spend there 2 hours :)
I saw a lot of cosmetics firs time in my life, and thanks God i have only few $ with me!
I spend everything what i has ;)
I bought 2 thinks. First is Hoola bronzer by Benefit, i fall in love already ;)
Its come in a little carton box, i think is really cute ;)
We have a mirror and a brush.

Jestem bardzo zaskoczona miękkością pędzelka, naprawde go używam, gdy mam go przy sobie w torebce.

***
I wos really suprise couse this brush is very soft, and im using it, when i have this product with me in my bag.



Bronzer ma 8 gram i kosztuje 140zł. To dużo, wiem, że w internecie dorwałabym go wiele taniej, ale tylko tym sposobem mam pewność, że jest w 100% oryginalny. Pozatym dostałam 20% zniżki, które obowiązywało tydzień od otwarcia ;)

***
Bronzer have 8 grams, and its cost hire 140zł what is abaut 45$, i know its a lot, but ist only way to be sure that its a original product...
But i got 20% off, couse it wos firs week from the opening the shop :) YaY :)





Tu zdjęcia pudełka, skład itp (klik żeby powiększyć ;)

***
Hire is the back of the box, ingredients (click at the pic to make it bigger ;) etc...





Jak już pisałam, zakochałam się, mam tylko nadzieje, że wystarczy na dlugo ;)
Teraz jestem Benefitowym maniakiem i mam ochotę na parę innych rzeczy.
Jestem chora.... Będzie ze mną źle!!
Dziękuje za poświęcenie czasu ;*
Pamiętajcie o rozdaniu z poprzedniej notki!!
Całusy! ;* ;*

***
As i said, i fall in love, and i really hope it will last really long ;)
Now im a Benefit freak, and i want to bay more. Im sick, its not good... ;)
Thanks for your time!
Check out the giveaway from previest post!!!
Kiss!!

28 komentarzy:

  1. Cudeńko, ale jednak nigdy nie wydałabym tyle pieniędzy na kosmetyk ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny! I to opakowanie! :) Jednak wolę tańsze zamienniki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne opakowanie no i oczywiście kosmetyk:-))

    OdpowiedzUsuń
  4. Benefit uzależnia, wiem coś o tym ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. 'Chodzi' za mną ten bronzer już dłuugi czas, ale boję się, że zrobię sobie nim więcej krzywdy niż pożytku. Myślę, że na 'pierwszy raz' z tego typu kosmetykiem powinnam zainwestować w coś tańszego ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo go lubię, ale jak dla mnie jest jeszcze troszkę za jasny. Koło styczna/lutego będzie idealny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. fajny! i uwielbiam gadżeciarskie pudełeczka Benefitu :) ja zakochałam się w Coraliście więc wiem, co czujesz :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja już pierwszego dnia popędziłam do plazy, nawiedzić sephorę i m.in. kupiłam też hoolę ;) no i muszę przyznać, że jest genialna!

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie mam tyle środków, żeby sobie pozwolić na takie szaleństwa, ale doskonale Cię rozumiem. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. wygląda bardzo fajnie, ale dla mnie cena nie do przeskoczenia :) u mnie w mieście też nie ma sephory, ale w przyszłym roku otwierają pierwsze duże centrum handlowe, więc pewnie coś nam tam wrzucą. nie lubię atmosfery sephory, patrzą tam na mnie, jak bym chciała coś ukraść... chyba nie wierzą, że dziewczyna w trampkach i bluzie też się maluje...

    OdpowiedzUsuń
  11. ooo naprawde udany zakup :)
    tak mysle, nigdy nie posiadałam nic z Benefita i pewno nie bede miec ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. Bronzer świetny, ale niestety mnie zapycha :( strasznie żałuję bo drugiego takiego to ze świecą szukać, a i taki się nie znajdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ja też zakochałam się w Beneficie:)Ale ja wybiore coralistę:)choc Hoola tez mnie kusi, z tym,że bronzera na razie nie potrzebuję.

    OdpowiedzUsuń
  14. Wygląda rewelacyjnie, aż chce się go wypróbować. Ciekawa jestem czy nie byłby dla mnie za ciemny, hmmm może się przejde do Sephory

    OdpowiedzUsuń
  15. Benefit wie jak skusisz klientki ;))) o bronzerach i różach benefitu słyszałam wiele dobrego chociaż sama nie posiadam. A to pudełeczko..matko jakie cudowne:) A wchodzenie do Sephory to nigdy się "dobrze" nie kończy;))
    ps. bardzo ciekawy blog
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. to opakowanie na lusterko?
    i nie zdejmuje sie do końce tylko jest na takich "zawiasach"??

    OdpowiedzUsuń
  17. Ma lusterko, tylko takie ukryte wewnatrz, w sumie nie pasuje mi własnie to,ze ten puder jest taki na samym dnie jakby, ja w końcu kupiłam Sugarbomb:) połacznei różu i bronzera.

    OdpowiedzUsuń
  18. ajj gdyby nie ta cena... chyba byłoby mi szkoda. Chociaz kto wie... jak się wchodzi do sephory czy innych w tym stylu to często się traci głowę :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Czyżbyś była torunianką, jak ja? :D
    Też już szaleję na punkcie Sephory...

    OdpowiedzUsuń
  20. Zazdroszczę. W moim nadal nie ma... :(
    Pozdrawiam
    Sol
    http://turystycznyprzewodnik.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. U mnie od dawna jest sephora ;D
    Od kiedy otworzyli Sferę 2 XD

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie martw się, ja dziękuję Bogu, że mieszkam w Aglomeracji Śląskiej, bo inaczej byłoby ze mną ciężko. W moim mieście nie ma Sephory, ale na szczęście do Kato mam 10 minut tramwajem, co daje mi nieograniczoną możliwość zakupów <3
    Dużo już słyszałam o tym bronzerze, chyba pora się na niego skusić :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Hej po notce mogę stwierdzić, że chyba jesteś z Torunia. Miło by było mieć blogerkę w swoim mieście :D

    OdpowiedzUsuń
  24. prezentuje się świetnie
    zastanawiałam się nad kupnem na allegro
    taki bronzer przysparza nawet mniej obaw, niż rozświetlacz w płynie z Benefitu, ciężko tak ryzykować, bo rozczarowanie uwiera nie tylko sumienie ale i portfel :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Śliczny jest, ale szkoda, że cena kosmiczna :(

    OdpowiedzUsuń
  26. Boże, ten angielski razi moje oczy.

    OdpowiedzUsuń