Chyba umrę...
W moim mieście w końcu jest Sephora!!
Taaa... Mamy nowe centrum handlowe, nigdy wczesniej nie bylo Sephory.
Kiedy tam weszłam, pierwsze co zobaczyłam , to była ONA, nie poszlam już dalej, a w środku spędzilam 2 godziny ;)
Widziałam OGROM kosmetyków których nigdzie wcześniej w Polsce nie widziałam, dziękuje Bogu, ze nie miałam więcej pieniędzy przy sobie.
I tak wydałam wszystko co miałam!! ;)
Kupiłam 2 rzeczy, a pierwszą z nich jest bronzer Hoola z Benefit, w którym już zdążyłam się zakochać.
Bronzer zapakowany jest w mały kartonik, bardzo mi się podoba, słodziutki :)
W środku znajduje się lusterko i pędzelek.
***
I will die...
There is a Sephora in my town!
Yeah, its a new shopping center, and we never had Sephora before.
Soo when i went there and i saw it, i spend there 2 hours :)
I saw a lot of cosmetics firs time in my life, and thanks God i have only few $ with me!
I spend everything what i has ;)
I bought 2 thinks. First is Hoola bronzer by Benefit, i fall in love already ;)
Its come in a little carton box, i think is really cute ;)
We have a mirror and a brush.
Jestem bardzo zaskoczona miękkością pędzelka, naprawde go używam, gdy mam go przy sobie w torebce.
***
I wos really suprise couse this brush is very soft, and im using it, when i have this product with me in my bag.
Bronzer ma 8 gram i kosztuje 140zł. To dużo, wiem, że w internecie dorwałabym go wiele taniej, ale tylko tym sposobem mam pewność, że jest w 100% oryginalny. Pozatym dostałam 20% zniżki, które obowiązywało tydzień od otwarcia ;)
***
Bronzer have 8 grams, and its cost hire 140zł what is abaut 45$, i know its a lot, but ist only way to be sure that its a original product...
But i got 20% off, couse it wos firs week from the opening the shop :) YaY :)
Tu zdjęcia pudełka, skład itp (klik żeby powiększyć ;)
***
Hire is the back of the box, ingredients (click at the pic to make it bigger ;) etc...
Jak już pisałam, zakochałam się, mam tylko nadzieje, że wystarczy na dlugo ;)
Teraz jestem Benefitowym maniakiem i mam ochotę na parę innych rzeczy.
Jestem chora.... Będzie ze mną źle!!
Dziękuje za poświęcenie czasu ;*
Pamiętajcie o rozdaniu z poprzedniej notki!!
Całusy! ;* ;*
***
As i said, i fall in love, and i really hope it will last really long ;)
Now im a Benefit freak, and i want to bay more. Im sick, its not good... ;)
Thanks for your time!
Check out the giveaway from previest post!!!
Kiss!!
Cudeńko, ale jednak nigdy nie wydałabym tyle pieniędzy na kosmetyk ;)
OdpowiedzUsuńPiękny! I to opakowanie! :) Jednak wolę tańsze zamienniki :)
OdpowiedzUsuńPiękne opakowanie no i oczywiście kosmetyk:-))
OdpowiedzUsuńŚwietny tylko baardzo drogi
OdpowiedzUsuńŚliczne opakowanie:)
OdpowiedzUsuńBenefit uzależnia, wiem coś o tym ;)
OdpowiedzUsuń'Chodzi' za mną ten bronzer już dłuugi czas, ale boję się, że zrobię sobie nim więcej krzywdy niż pożytku. Myślę, że na 'pierwszy raz' z tego typu kosmetykiem powinnam zainwestować w coś tańszego ;)
OdpowiedzUsuńBardzo go lubię, ale jak dla mnie jest jeszcze troszkę za jasny. Koło styczna/lutego będzie idealny :)
OdpowiedzUsuńfajny! i uwielbiam gadżeciarskie pudełeczka Benefitu :) ja zakochałam się w Coraliście więc wiem, co czujesz :)
OdpowiedzUsuńja już pierwszego dnia popędziłam do plazy, nawiedzić sephorę i m.in. kupiłam też hoolę ;) no i muszę przyznać, że jest genialna!
OdpowiedzUsuńNie mam tyle środków, żeby sobie pozwolić na takie szaleństwa, ale doskonale Cię rozumiem. ;)
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo fajnie, ale dla mnie cena nie do przeskoczenia :) u mnie w mieście też nie ma sephory, ale w przyszłym roku otwierają pierwsze duże centrum handlowe, więc pewnie coś nam tam wrzucą. nie lubię atmosfery sephory, patrzą tam na mnie, jak bym chciała coś ukraść... chyba nie wierzą, że dziewczyna w trampkach i bluzie też się maluje...
OdpowiedzUsuńooo naprawde udany zakup :)
OdpowiedzUsuńtak mysle, nigdy nie posiadałam nic z Benefita i pewno nie bede miec ;D
Bronzer świetny, ale niestety mnie zapycha :( strasznie żałuję bo drugiego takiego to ze świecą szukać, a i taki się nie znajdzie :)
OdpowiedzUsuńja też zakochałam się w Beneficie:)Ale ja wybiore coralistę:)choc Hoola tez mnie kusi, z tym,że bronzera na razie nie potrzebuję.
OdpowiedzUsuńWygląda rewelacyjnie, aż chce się go wypróbować. Ciekawa jestem czy nie byłby dla mnie za ciemny, hmmm może się przejde do Sephory
OdpowiedzUsuńBenefit wie jak skusisz klientki ;))) o bronzerach i różach benefitu słyszałam wiele dobrego chociaż sama nie posiadam. A to pudełeczko..matko jakie cudowne:) A wchodzenie do Sephory to nigdy się "dobrze" nie kończy;))
OdpowiedzUsuńps. bardzo ciekawy blog
pozdrawiam
to opakowanie na lusterko?
OdpowiedzUsuńi nie zdejmuje sie do końce tylko jest na takich "zawiasach"??
Ma lusterko, tylko takie ukryte wewnatrz, w sumie nie pasuje mi własnie to,ze ten puder jest taki na samym dnie jakby, ja w końcu kupiłam Sugarbomb:) połacznei różu i bronzera.
OdpowiedzUsuńajj gdyby nie ta cena... chyba byłoby mi szkoda. Chociaz kto wie... jak się wchodzi do sephory czy innych w tym stylu to często się traci głowę :D
OdpowiedzUsuńCzyżbyś była torunianką, jak ja? :D
OdpowiedzUsuńTeż już szaleję na punkcie Sephory...
Zazdroszczę. W moim nadal nie ma... :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sol
http://turystycznyprzewodnik.blogspot.com/
U mnie od dawna jest sephora ;D
OdpowiedzUsuńOd kiedy otworzyli Sferę 2 XD
Nie martw się, ja dziękuję Bogu, że mieszkam w Aglomeracji Śląskiej, bo inaczej byłoby ze mną ciężko. W moim mieście nie ma Sephory, ale na szczęście do Kato mam 10 minut tramwajem, co daje mi nieograniczoną możliwość zakupów <3
OdpowiedzUsuńDużo już słyszałam o tym bronzerze, chyba pora się na niego skusić :)
Hej po notce mogę stwierdzić, że chyba jesteś z Torunia. Miło by było mieć blogerkę w swoim mieście :D
OdpowiedzUsuńprezentuje się świetnie
OdpowiedzUsuńzastanawiałam się nad kupnem na allegro
taki bronzer przysparza nawet mniej obaw, niż rozświetlacz w płynie z Benefitu, ciężko tak ryzykować, bo rozczarowanie uwiera nie tylko sumienie ale i portfel :D
Śliczny jest, ale szkoda, że cena kosmiczna :(
OdpowiedzUsuńBoże, ten angielski razi moje oczy.
OdpowiedzUsuń