Z WYBIEGÓW NA TWARZ: FENDI [wiosna2013]

Cześć dziewczyny ;)

Przedstawiam Wam pierwszy makijaż z nowego cyklu Z WYBIEGÓW NA TWARZ.

Chciałaby, pokazywać Wam makijaże z pokazów mody najlepszych projektantów, oraz jak te makijaże zastosować i przekształcić na domowy użytek ;)

Na pierwszy ogień idzie Fendi, który, na którymś tam FW, przedstawił kolorowe, żywe kreski.

Uważam, że są idealne na wiosnę. A niepełne obrysowanie oka na dolnej powiece dodaje charakteru i sprawia, że liner nie jest banalny ;)

Z góry przepraszam Was za moją nie wyjściową twarz - no za fotogeniczna nie jestem i za FS, po przyjmowanych niedawno antybiotykach mam na twarzy armię czerwonych ;)

Pierwsza kreska to zieleń.

Ja używałam oczywiście eyelinerów z inglota ;) Moja jest trochę bardziej żywa. 

Charakterystyczne dla tego makijaży jest to, że zarówno w zewnętrznym jak i wewnętrznym kąciku oka kreskę ze sobą łączymy.

***

Kolejny zaprezentowany kolor to pomarańcz, soczysty, energetyczny a w dodatku wspaniale podbija niebieska tęczówkę ;)

Zmieszałam żółty eyeliner z odrobiną czerwonego.

Nie robimy jaskółki na zewnątrz, lecz delikatna w wewnętrznym kąciku, co daje nam bardzo koci efekt ;)

***

I ostatni kolor którego użyli to elektryczna żółć.

Jak widzicie brązowe oczy stają się BOMBOWO brązowe ;)

Tu też eyeliner z Inglota ;)

Najciekawszym elementem jest przerwa w kresce na środku dolnej powieki, w tak żywych kolorach jest to szczególnie widoczne i przyciąga wzrok.

Mam nadzieje, że chodź trochę się Wam spodobało. 

Jeśli nie macie kolorowych eyelinerów jest wiele opcji by się bez nich obejść:

1. malować mokrym pędzelkiem cieniem do oczu

2. namalowanie kreski białą kredką i pokrycie jej białym cieniem

3. zmieszanie cieni z Duralinem z Inglota ;)

Jeśli nie lubicie kolorów, lub po prostu boicie się ich używać w tej wersji spróbujcie z czarnym. Na pewno będzie wyglądał równie ciekawie

Kolejny z serii będzie Armani ;)

Pozdrawiam ;)