poniedziałek, 27 grudnia 2010

KOBO PROFFESSIONAL - recenzja CIENI

Witam, czas na moją pierwszą recenzje.
Niedawno pojawiła się w drogeriach Natura nowa marka kosmetyków - KOBO.
Jest to polska firma, a ja, jako lokalna patriotka, postanowiłam dać im zarobić :)
Byłam chyba pierwsza osoba jaka wspomniała o tej firmie w internecie, zalozylam nawet wątek na wizaz. ;) :P
Mój ukochany Toruń byl jedym z pierwszych miejsc, gdzie można było dostać te kosmetyki.
Wybór jest przeogromny, szafa przeraża wyborem kolorów. Na pierwszy zakup wybrałam baze pod cienie (o tym puźniej) oraz cień Golden Rose w pudełeczku. Potem poszło jak lawina.
Cienie można kupić nie tylko w pudełeczku, ale także jako wkład do paletki.
W pudełeczku kosztuje 18zł, jako wkład 14zł.
Cienie dzielą się na matowe - MONO, oraz błyszczące, perłowe, metaliczne - FASHION.
Cienie maja zaskakująco dobrą pigmentacje, matowe dorównują Mac czy UD, są zdecydowanie lepsze niż matowe cienie Inglota.
Cienie matowe nie osypują sie wcale, z reszty osypują sie niektóre, ale tylko w pudełeczku, nie opadają na policzki.
Dodatkowo kazdy produkt ma oznaczenia tonacji: cieplej, zimnej i neutralnej co pomaga w sztucznym sklepowym oswietleniu.
Kolejnym plusem jest to ze zarowno wklady jak i cienie mozna kupic w osobno w dowolnej ilosci (inglot-sic!).
Cienie sa tej samej wielkosci co Inglot i Mac.
JESLI CHODZI O WYTRZYMALOSC TO NA KAZDEJ BAZIE JAKA POSIADAM (UDPP, KOBO, ARTDECO) UTRZYMUJA AZ DO ZMYCIA MAKIJAZU, BEZ BAZY ROWNIEZ RADZA SOBIE SWIETNIE, NA MOICH POWIEKACH OK 7 GODZIN BEZ ROLOWANIA
Paletka kosztuje 9,99zł co uwazam za bradzo dobra cene.
Jest wykonana bardzo estetycznie i solidnie.
Posiada duze lusterko, oraz wklejone magnesy.
Do tej palety pasuja takze cienie Mac i Inglot.
Są tej samej wielkości.
Jedyna jej wada to material z jakiego wykonano wierzch palety, strasznie sie brudzi.












Tak wygląda wkłag, podobnie jak w Inglocie pakowany jest w plastikowe opakowanie.





A teraz opowiem o kazdym z moich cieni.






Green Pistachio - piękna mięta, po lewej na czarnej bazie (Kredka JUMBO NYX)








210 - metaliczny niebiesko-fioletowy cień. piegmentacja, jak ze wszystkimi, extra, troche się osypuje, i w opakowaniu nie jest zbity.


117 caffe latte - drugi najbardziej popularny cień, sliczny, matowy kawowy, genialny do zalamania w dziennym makijazu.


211 - kopia pigmentu Cornflower z Mac, piekny niebiesk0-lawendowy, jak nazwa wskazuje, ;)
116 - matowa wersja cienia Sketch z Mac. Brązowo-bordowy, z domieszką śliwki. dobrze napigmentowany.
201 -perlowy róz, pieknie wygląda na powiece. nie zostawia prześwitów.
104 - matowy kolor, najmniej udany, strasznie siny. Ale dobrze napigmentowany.



Rosy Coral - koraloty matowy róz, dobrze spisuje sie tez na policzkach.






Golden Rose - najpopularniejszy, złotomalinowy cień, cudowny. Jego pigmentacja nie jest nachalna, to taki róz ktory pasuje kazdemu. Na oczach bardziej uwydatnia sie złoto.




Bronze- piękny metaliczny brązm bardzo dobrze napigmentowany.

Powitanie

Witam kochani.

Stworzyłam ten blog by dzielić się z wami moją obsesją.

Pozdrawiam :)